Kontynuuję temat ilości cukrów prostych w diecie.
W zakażeniach pasożytami bardzo ważne jest utrzymanie właściwej persytaltyki jelit - by wypróżnienia odbywały się często i regularnie. Pokarm, który pozostaje w przewodzie pokarmowym, zalega w nim, jest idealną pożywką dla rozwoju szkodliwych nam bakterii, zmniejszających odporność organizmu, co z kolei sprzyja dalszym zakażeniom pasożytami.
Aby perystaltyka jelit była odpowiednia, należy w diecie uwzględnić źródła błonnika. Z pewnością część z Was na myśl o zaparciu widzi od razu suszone śliwki. To fakt, suszone owoce, takie jak śliwki czy morele, zawierają dużą ilość błonnika, dzięki czemu są w stanie przynieść ulgę w obstrukcji.
Jednakże, gdy doszło do zakażenia pasożytami, owoce a szczególnie owoce suszone są wykluczane z diety. Dlaczego? Ponieważ zawierają duże ilości (w porównaniu z warzywami) cukrów prostych, które ułatwiają rozwój szkodliwej dla nas mikroflory w jelitach i dalsze namnażanie się pasożytów.
Jeżeli eliminujemy z diety owoce, to nie tylko te surowe, ale również:
- zupy owocowe
- kisiele
- galaretki owocowe
- lody i sorbety owocowe
- jogurty owocowe
- musy owocowe
- soki owocowe
- musli z suszonymi owocami
Zatem źródłem błonnika w diecie powinny być warzywa oraz kasze. Owoce można wprowadzić pod sam koniec diety, w fazie przejścia do normalnego sposobu odżywiania.
Podsumowując:
Twoje dziecko ma owsiki?
Nie dawaj mu na przekąskę banana!
Pozdrawiam
Ewa Mirkowicz
PS Masz pytania? Napisz do mnie!